wtorek, 6 listopada 2018

HRPP Festival 2018 czyli toruński przepis na muzyczną ucztę.

Ostatni z koncertów w ramach HRPP Festival 2018 w Toruniu, który odbył się 29 października 2018 roku, przypominał naszym zdaniem, obiad złożony z trzech dań. Takie było pierwsze skojarzenie, które przyszło nam do głowy, kiedy dowiedzieliśmy się o kolejności, w jakiej muzycy  mieli pojawić się na scenie.



Jako pierwsza wystąpiła znakomita Moriah Woods, która, choć na potrzeby tej wypowiedzi została przedstawiona w roli przystawki przed daniem głównym, nie powinna bynajmniej pozostać niedoceniona. Każdy smakosz wie przecież, że dobrze przygotowana przekąska może spokojnie stanowić samodzielne danie! Nie inaczej było i tym razem. Połączenie amerykańskiego folku, rockowej alternatywy z czystym i delikatnym głosem Moriah rozgrzało apetyty przybyłych. Ten występ mógłby z powodzeniem nasycić nas do końca wieczoru, zwłaszcza że Moriah bisowała aż dwa razy. Nietaktem byłoby się jednak najadać, gdy przed nami tak doskonale skomponowane danie główne!

Występ Moriah Woods podczas HRPP 2018. Fot. Anna Piątkowska



Dobry gospodarz to nie tylko taki, który wie jak zaspokoić głód, ale przede wszystkim ten, który rozpozna i zadowoli najbardziej wysublimowane apetyty gości. Tego dnia w Pub Pamela w Toruniu dogodzono nam aż nadto, bo podano aż dwie ikony polskich klawiszy na jednym talerzu! To wyborne połączenie dwóch potraw w jednym daniu głównym przyciągnęło zatem, co zrozumiałe, najliczniejszą grupę smakoszy. Legenda sceny progresywnej - Józef Skrzek, wystąpił jako gość specjalny pianisty jazzowego i bluesowego Krzysztofa Głucha. Zobaczyć jednego szefa kuchni to zaszczyt, ale obserwować dwóch przy pracy, to już przywilej zarezerwowany tylko dla nielicznych! 

Józef Skrzek i Andrzej Rusek  at HRPP Festival 2018 Fot. Anna Piątkowska

Krzysztof Głuch, Krzysztof Głuch Jr i Agnieszka Łapka podczas HRPP Festival 2018. Fot. Anna Piątkowska
Obaj panowie wraz z pozostałymi muzykami z zespołu Krzysztof Głuch Oscillate finezyjnie karmili nasze uszy mieszanką muzyki progresywnej, jazzu, bluesa i soulu polewając wszystko solidnym sosem improwizacji. Przemek Borowiecki i Krzysztof Głuch Jr wnieśli posmak świeżości, Andrzej Rusek kunsztownie doprawiał całość basem, a Agnieszka Łapka pięknie okrasiła wszystko swoim soczystym wokalem. Tak podane danie główne aż prosiło się o potrójną dokładkę, czego nie ośmielono się nam odmówić!





Motto każdego łasucha brzmi: nigdy nie rezygnuj z deseru! Kto rezygnuje, ten wiele traci, a tego wieczoru można było przegapić niepowtarzalną okazję zobaczenia na scenie debiutanckiego występu zespołu Fijałkowski Project, który zagrał utwory ze świeżo upieczonej EPki. Byliśmy bardzo ciekawi zarówno jej brzmienia na żywo, jak i odbioru przez publikę.

Łukasz Fijałkowski. Fot. Anna Piątkowska

Tu Fijałkowski Project nie zawiódł ani w jednym, ani w drugim. Na scenie zobaczyliśmy pięć osobowości, których współpraca przypominała niejako połączenie kilku przenikających się w jednym deserze smaków, z których, choć każdy z osobna jest wyczuwalny wyraźnie, to w takiej wariacji tworzą spójną i harmonijną całość.

Fijałkowski Project at HRPP Festival 2018 w Toruniu. Fot. Wojtek Zillmann

Nic się ze sobą nie gryzło, wszystko było w odpowiednich proporcjach i co najważniejsze – zero półproduktów! To był kawałek świetnej muzyki od serca, co publika wyczuła, reagując spontanicznym tańcem i domagając się bisów.



Wszystkie trzy koncerty były dla nas wspaniałym przeżyciem, które długo pozostanie w naszej pamięci. Nie tylko nasz głód, ale i apetyt na dobrą muzykę zostały zaspokojone. Nie do uwierzenia, że to wszystko działo się w małym, niepozornym pubie, położonym kilka minut drogi od centrum Torunia. Z łatwością przeoczylibyśmy jego lokalizację, gdyby nie rzucający się w oczy ogrodowy parasol piwny. Patrząc na ofertę Hard Rock Pub Pamela tego wieczoru, ale także i rozglądając się wokoło tuż po wejściu do lokalu, stwierdziliśmy, że to miejsce naszym zdaniem zasługuje na prawdziwą muzyczną gwiazdkę Michelin.

Autorzy dziękują Izabeli Sanockiej za porady, nie tylko kulinarne, przy opracowaniu niniejszego tekstu. 

(c) Anna i Tomasz Piątkowscy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz